
Oczywiście, zainteresowało mnie od razu widoczne na nim hasło "Powstanie 2011". Wpisałem w Google (w głowie już kłębiły się myśli, że będzie można w końcu szablę w dłoń, za Ojczyznę ludzi rąbać) i od razu wyskoczyło mi jedna ze stron matek - eldrycz.com.
Strona jest przede wszystkim reklamą antyklerykalnej książki jej właściciela, ale "Powstanie 2011" swą zakładkę tam ma. Kończy ją znamienne zdanie "żyj zgodnie z tym, co SAM myślisz!". Myślę sobie - trochę ten autor szurnięty, ale idea mordowania z mieczem samurajskim w dłoni może być wciąż aktualna. Jak pomyślę - "zdechnij dupku", to będę mógł według tej dewizy wprowadzić myśl w życie. Pełna wolność, rządzi chaos. No to przeglądam stronę dalej, stwierdziłem z zadowoleniem.
Niestety, szybko się zawiodłem. W innej zakładce, autor przekonuje: "Trzeźwe myślenie, racjonalne przekonania i życie zgodne z wartościami humanistycznymi są o niebo lepsze od jakiejkolwiek religii i boga.". Znaczy się, mam zamienić przykazania na wartości humanistyczne, a bogiem nazywać "trzeźwe, racjonalne myślenie". Nijak mi to do wymarzonej wolności i chaosu nie pasuje. Inna religia z innym nazewnictwem, żadne to już Powstanie. Wartości humanistyczne nie przewidują szabel ani samurajskich mieczy. Zupełnie bez sensu.
Co ciekawe, strona Powstanie 2011 ma już na Facebooku prawie 5000 fanów. Mozolnie tworzą oni tam swoją, opartą na dumnym "racjonalizmie" religię. Tylko o powstaniu tam strasznie mało. A ja bym chciał na koń i z bronią w ręku...