Dostrzeżone w osiedlowym sklepie.
Batoniki Mordoklejka. Twarz kampanii - Sławomir Toczek, Strongman. Claim "Ja już wybrałem! A ty?".
Spojrzałem na biceps Sławka i wyjąłem drobne. "A ty?" w jego wykonaniu brzmi wyjątkowo groźnie.
Kilka dni temu, było mi dane usłyszeć stwierdzenie, że każdy serwis typu demotywatory czy kwejk, prędzej czy później zostanie "zepsuty" przez polskich internautów. Dlaczego? Bo po pewnym czasie, poziom obrazków i tekstów się obniża, ustępując mądrościom spod znaku Paulo Coelho lub coraz mniej zabawnym żartom.
Czyta sobie człowiek co czas jakiś, że bank, sklep czy salon fryzjerski zostały napadnięte przez zamaskowanych mężczyzn z bronią w ręku. Wyobraża sobie facetów w (czarnych) kominiarkach, z atrapą pistola w ręce. Nic interesującego - myśli i przegląda wiadomości dalej.
Kilka lat temu wybrane zostało logo igrzysk w Londynie 2012. Jest toto różowe, brzydkie i zupełnie do mnie nie trafia. Na całe szczęście, powodzenie olimpiady nad Tamizą szczególnie mnie nie interesuje, więc poza kilkoma szyderstwami, moje zainteresowanie jej logiem bardzo szybko spadło na poziom równy okrągłej liczbie zero.
W ramach codziennej "długiej chwili odmóżdżenia", wchodziłem sobie w poniedziałkowe popołudnie na przeróżne marnowacze czasu. Te, które dzielą się ze mną zabawnymi tekstami oraz obrazkami. Na jednym z nich znalazłem dzieło, który prezentuję po prawej. Całkiem interesujące, rzec muszę.
14 lutego. Święto kwaciarzy, restauratorów, właścicieli multipleksów. Można lubić, można nie lubić, ale można też być (uwaga, trendy słowo!) anty.
Janusz Palikot. Bez wątpienia, jeden z najciekawszych i najinteligentniejszych polityków w naszym kraju. Owszem, część jego wypowiedzi oraz poglądów trąci durnotą. Jednak niemal za każdym razem, odnoszę wrażenie, że jest to durnota w pełni świadoma i kontrolowana. Przykładem na to niech będzie to, co powiedział dziś na swej konferencji prasowej: